NIETOLERANCJA POKARMOWA
Motto ” Co dla jednego pokarmem, jest trucizną dla drugiego ” – Lukrecjusz
czyli tłumacząc z łaciny na nasze – To co służy Goździkowej, Kowalską może zabić.
Wiele osób po spożyciu niektórych pokarmów źle się czuje. Nie jest to nic nowego i dziwnego, poniewaz coraz to bardziej zmieniamy nasze otoczenie- środowisko naturalne.
Przemysł przetwórczy, cywilizacja ułatwiły nasze życie.Z drugiej strony wysoko przetworzone pokarmy, coraz to nowe przyprawy, owoce, warzywa, dodatki wcześniej nie znane, mogą mieć ujemny wpływ na nasze zdrowie i życie. Snobi zachłystujący sie coraz to nowymi „cud-dietami” i lansujący nowe sposoby przyrządzania wielu potraw, wśród innych, a już nie daj Boże telewidzów czy radiosłuchaczy, robią sobie i odbiorcom niedźwiedzią przysługę, a handlowcom potęgują zyski.
Zapominamy o tym że nasze organizmy i komórki to model opracowany miliardy lat temu w związku z czym trudno się dziwić że niektóre nowe pokarmy mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli dobrze się zastanowimy to nawet w krajach egzotycznych spożywanie wielu produktów opłacone było ogromną rzeszą ofiar, które w wyniku doboru naturalnego, po poważnych cierpieniach, nie przeżyły doświadczeń kulinarnych, a to co przeżyło może żreć kamienie i diabli ich nie biorą – no może nie całkiem.
Naukowcy wzięli pod lupę naszą strawę i ci im wyszło? Stosowanie pewnych procesów technologicznych takich jak pasteryzacja, ultrafiltracja, promieniowanie, wysokie ciśnienie, liofilizacja, w ogóle obróbka termiczna, dodatek niektorych substancji, zmienia strukturę molekularną żywności. Przez to zmienia sposób reakcji organizmu człowieka, choćby poprzez zmianę alergenności ( immunogenności ) obcych cząsteczek jakimi jest pokarm, a tym samym zmianę ich wpływu na organizm. Problem ten dotyczy znacznej ilości osób w zależności od populacji i grupy wiekowej.Według raportu British Allergy Foundation już ponad 45 % populacji może doświadczać dolegliwości z powodu nierozpoznanej nietolerancji pokarmowej IgG zależnej ( i nadal brak dokładnych danych ) Najbardziej cierpią niemowlaki i małe dzieci.
Według terminologii zaproponowanej przez Europejską Akadenię Alergologii i Immunologii Klinicznej ( EAACI ) z 2001 roku, oraz przez Światową Organizację Alergii ( WAO ) w 2003 roku – nadwrażliwość pokarmowa to ” obiektywnie powtarzalne objawy , wywołane przez ekspozycję, na określony bodziec, obecny w dawce tolerowanej przez zdrowe osoby” A tłumacząc na nasze u osób nadwrażliwych występują różne nieporządane objawy po spożyciu określonych pokarmów, których to objawów brak u osób zdrowych.
Co to za objawy: „boli bzusek”, niestrawność, wzdęcia, zmiany skórne, napady kaszlu (np. astma ), autyzm, depresja, nasilone objawy schizofrenii, złe samopoczucie, osłabienie, zaburzenia metaboliczne, anemia, zespół złego wchłaniania, zespół jelita drażliwego, tzw grypy jelitowe,choroba Leśniowskiego – Krohna, wrzodziejące jelito, choroby reumatoidalne, kardiologiczne i autoimmunologiczne ( np. Hasimoto ) zaburzenia równowagi hormonalnej, cukrzyca, bezpłodność, choroby nowotworowe i wiele, wiele innych.
Nadwrażliwość pokarmową z uwagi na patomechanizm dzielimy na:
1. alergiczną z udziałem układu odpornościowego IgE zależną w którą mogą być
zaangażowane przeciwciała lub komórki układu odpornościowego – limfocyty T
2. alergiczną IgE niezależną w tym reakcje mieszane np alergia na białka
3. niealergiczna czyli niestymulująca układu odpornościowego najczęściej występujące
nadwrażliwości to różnego rodzaju enzymopatie np, nietolerancja laktozy, histaminy
jak również reakcje farmakologiczne na substancje zawarte w pokarmach, lekach
np, na kofeinę, konserwanty …
Rozróżniamy 4 typy nadwrażliwości immunologicznej
typu I reakcja natychmiastowa z udziałem IgE
typu II reakcja cytotoksyczna ( USZKADZAJĄCA KOMÓRKI ) z udziałem IgG/IgM
typu III z udziałem kompleksów immunologicznych IgG
typu IV reakcje komórkowe z udziałem limfocytów T
Jak widać na podstawie przedstawionego materiału można wyciągnąć daleko idące wnioski
1- wszystko co spożywamy może być dla nas trucizną
2- nie ma dwóch identycznych istot żywych – zawsze czymś sie różnimy
3- hołdowanie modom ( nawet w ubiorze ) może przyczynić się do rozwoju różnych
schorzeń i popsuć komfort naszego życia
4- przesada w każdym miejscu jest gorsza od faszyzmu
5- nie wszystko co wynieśliśmy z domu jest dla nas optymalne
6- nadmierna wiara w reklamę może skończyć się tragicznie
7- nasz organizm wysyła cały szereg sygnałów, które często ignorujemy
8- nasze nawyki mogą być przyczyną bardzo poważnych problemów
Oczywiście można wymieniać dalej i dalej, ale myślę że to co już przedstawiłem niektórym osobom da trochę do myślenia i być może wezmą to sobie do serca, że niestety nie możemy bezpiecznie ignorować sygnałów naszego organizmu, że niektóre hasła reklamowe mają na celu tylko zwiększenie sprzedaży reklamowanych towarów ( dieta mleczna jest znowu bezpieczna ).
Objawy alergii z reguły występują szybko i niekiedy gwałtownie – alergie kontaktowe np. na metale czy niektóre kosmetyki, a konkretnie niektóre ich składowe i tu już stosunkowo łatwo wyeliminować przyczynę. Gorzej gdy reakcja ujawnia się wolno, niekiedy po kilku dniach, lub alergen wniknął w inny niż zazwyczaj sposób np.alergia na jabłko- tak samo alergizuje miąższ jabłka jak i pyłek jabłoni. Różny sposób wnikania wywołuje różne objawy.
Inaczej wygląda problem z nietolerancją pokarmową, gdzie choroba może rozwijać się bardzo wolno, niekiedy kilka, kilkanaście lat , zmiany w organiźmie, które wywołują, niekiedy są bardzo trudne do wyleczenia. Objawy są nietypowe i mogące być następstwem wielu przyczyn takich jak przyjmowane leki, rodzaj preferowanej diety, czy też następstwem zaburzeń równowagi mikrobiologicznej, infekcji wrusowych, bakteryjnych, grzybic, pasożytów- które niestety nie są wyelininowane z naszego życia, a w dobie łatwych podróży coraz to częściej dają o sobie znać.
Jeżeli znamy przyczyny złego samopoczucia, przy współudziale dietetyka można kondycję poprawić, stosując dietę eliminacyjną na jakiś czas po upływie którego można zacząć przywracać wyeliminowane produkty do pożywienia. Samodzielna eliminacja np. glutenu na którym coraz to częściej „wiesza się psy” u osób zdrowych może skończyć się źle powodując całkowitą zmianę flory bakteryjnej niezbędnej w naszym przewodzie pokarmowym, a w mastępstwie rozwój zupełnie innych schorzeń.
Spotykam się z ogromnym zdziwieniem, a niekiedy wręcz z niechęcią, gdy próbuję interpretować uzyskane wyniki. W naszym społeczeństwie pokutuje nadal przekonanie że lekarz wie wszystko o chorobach i ich przyczynach. Nic bardziej mylnego. Od długiego już czasu w medycynie nastąpił podzial kompetencji, a mianowicie:
lekarz leczy i ewentualnie zleca badania ( a co on może zrobić jeżeli zgodnie z zaleceniami NFZ ma aż minutę na pacjenta i 10 min na papierologię, a pod drzwiami czeka następnych 50 pacjentów )
pielęgniarka pielęgnuje i edukuje pacjenta
diagnosta wykonuje i INTERPRETUJE badania
Dlatego od 46 lat staram się spełnić ustawowy obowiązek mojego zawodu.
Mogę zaoferować potrzebującym wiele procedur od ogólnych, biochemicznych, hematologicznych, immunologicznych, czy genetycznych i alergologicznych na bazie specyficznych IgE czy IgG – nietolerancję pokarmową na 50 pokarmów 100, a nawet 200 co jest podstawą do dalszego postępowania leczniczego.
Moje motto zawodowe to ” Nikomu nie życzę aby musiał korzystać z moich usług, ale jeżeli musi to najlepiej z moich”
opracował
mgr Andrzej Janowicz